czwartek, 30 kwietnia 2015

wywiady piłkarzy BVB po meczu z Bayernem

 Jurgen  Klopp  
 "Ta gra to było jedno wielkie piekło. Obie drużyny dały i pokazały absolutnie wszystko. Jednak w pierwszej połowie mojej drużynie zabrakło odwagi. Powiedziałem chłopakom w przerwie, że strata bramki w Monachium nie jest czymś złym, ale tylko wtedy kiedy robisz to po walce. W pierwszej części nie widziałem w moich piłkarzach chęci do gry i tego, że na prawdę chcą zagrać w finale. Nie graliśmy dobrze, ale mimo wszystko przegrywaliśmy tylko jedną bramką. Być może w drugiej połowie piłkarze Monachium myśleli, że jest już po grze i finał należy do nich. Można powiedzieć, że nie byliśmy zbyt niebezpieczni. Jednak to jest piłka nożna, wszystko może się wydarzyć. Nie wiem, jak to się stało, że zawodnicy Bayernu się poślizgnęli i nie wykorzystali swoich karnych. Tak po prostu miało dzisiaj być i to jest absolutnie wspaniałe, że dotarliśmy do finału." 

Mitchell Langerak 

To niesamowite uczucie. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego. Nie mogę znaleźć odpowiednich słów, by to opisać. Przy konkursie rzutów karnych byłem w swoim własnym świecie. Przed jedenastkami nie dostałem żadnych wytycznych od trenera. Przepraszam, nie chciałem zrobić Robertowi krzywdy. Walczyliśmy o piłkę i to był wypadek. Mam nadzieję, że Lewandowskiemu nie będzie nic poważnego i szybko wróci do gry. Robert jest moim dobrym przyjacielem. Zdrowia!

Sebastian Keh

Wiedzieliśmy, że czeka nas prawdziwa bitwa. Czułem jednak, że możemy odwrócić losy na naszą korzyść właśnie tym razem - choć w pierwszej połowie nie zaprezentowaliśmy się zbyt dobrze. To wspaniałe, że mimo wszystko znów pojedziemy do Berlina. Rzuty karne przypominają trochę loterię. Wówczas zwycięzcą jest bramkarz, dlatego Mitch jest dziś naszym bohaterem. Teraz chcemy iść dalej i wygrać również w finale. To byłby dla mnie najlepszy sposób na zakończenie mojej kariery piłkarskiej. Myślę, że to trochę szalone, że Bayern próbuje teraz zrzucić całą winę na sędziego. Arbiter na pewno nie rozstrzygnął tego spotkania na korzyść żadnej z drużyn. Jeżeli Bayern nie radzi sobie ze strzelaniem rzutów karnych, to może powinni po prostu trochę poćwiczyć.


 Marco Reus

 Udało nam się zrealizować nasz główny cel i dotrzeć do finału. Mieliśmy trochę szczęścia przy dwóch, czy trzech okazjach w dogrywce, ale ostatecznie to my jesteśmy w finale. Jesteśmy nieprawdopodobnie szczęśliwi. W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak sobie to założyliśmy przed meczem. Mieliśmy duże luki w środku pola. Jednakże w drugiej połowie zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Wielkie podziękowania należą się Mitchowi, który bronił naprawdę wybitnie. Przeszliśmy dziś sami siebie.


Mats Hummels

 Wiedzieliśmy i zawsze wiemy, że mamy szanse w starciach z Bayernem. W przeszłości mecze z nimi zawsze były ekscytujące i pełne napięcia. Myślę, że kiedy bramkę na 1:1, udowodniliśmy, że zasłużyliśmy na doprowadzenie do wyrównania. W rzutach karnych dziwne było to, że dwóch pierwszych piłkarzy Bawarczyków, których wyznaczono do strzelania, poślizgnęło się i spudłowało. Znokautowaliśmy najlepszą drużynę w Niemczech. Domyślam się, że w finale zmierzymy się z Wolfsburgiem, ale zobaczymy. Z kimkolwiek będziemy mieć do czynienia, finał będzie fantastyczny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz